13528817_1048004231936389_2216557645694033309_n

Przegrywasz

Przegrywasz

Przegrywasz, gdy godzisz się na mniej, niż wiesz, że możesz dostać. Na przeciętny seks, choć chcesz wyjątkowy. Na głupie tłumaczenia ludzi, którzy nie chcą wziąć odpowiedzialności. Na mówienie innym tego, co chcą usłyszeć, a nie tego, co usłyszeć powinni.

Przegrywasz, gdy nie wierzysz siebie. Obrażasz tym swoich rodziców, którzy inwestowali we własne dziecko czas i pieniądze, tak byś miał umiejętności potrzebne do osiągania wielkich rzeczy. Grzeszysz przeciwko swemu Bogu, który dał Ci wyobraźnię, byś mógł tworzyć świat, w którym chcesz żyć.

Przegrywasz, gdy się martwisz. Dajesz się oszukać demonom polskiej przeszłości, która w świecie poniżenia i walki o przetrwanie bazowała na wielkiej nadziei, odwracającej uwagę od najgorszych faktów. Odwracasz się plecami do swoich przodków, którzy poświęcali swe życie, by te fakty zmienić.

Przegrywasz, gdy nie wyciskasz sztangą ostatnich dwóch powtórzeń, które najbardziej bolą. Wtedy pozwalasz własnym słabościom pozostać w ciele, które może bólem wysiłku się ich pozbyć i zrobić miejsce na nową jakość.

Przegrywasz, gdy wybierasz, by było łatwo. Marnotrawisz tym własną inteligencję, zbyt dużą, by mogła odżywić się czymś, z czym już sobie radzi. Nie pomagasz słabszym, którzy z trudnym nie poradzą sobie tak, jak poradzisz sobie z nim Ty. Oni Cię potrzebują.

Przegrywasz, gdy szukasz podziwu albo akceptacji. Koncentrujesz się wtedy na innych, a nie na zadaniu, porzucając swoje zobowiązania i etos pracy na rzecz pustych relacji, które ogłupiają Cię przemijającymi emocjami. Wynik tymczasem da owoce, które przyniosą korzyść i nowe plony, zdolne odżywić wielu.

Przegrywasz, gdy skupiasz się na tym, czego nie masz. Wchodząc w mentalność braku, tracisz z oczu zasoby, które możesz mnożyć i skalować, tak by było w świecie więcej Twojej najlepszości zamiast tylko mniej Twojej najgorszości.

Przegrywasz, gdy nie mówisz innym tego, co myślisz i czujesz. Sprzedajesz się w imię poprawnego wizerunku, który czyni z Ciebie kogoś, kim nie jesteś i być nie chcesz dla osób, które chcą Cię jakimś, ale nie chcą Ciebie.

Przegrywasz, gdy się lenisz, przekładasz rzeczy na później, unikasz zadań, nie pracujesz ciężko i wytrwale. Obowiązkiem każdej świadomości jest oświecać drogę niewidomym, obowiązkiem każdej siły – podnoszenie ciężarów, których słabsi nie mogą, obowiązkiem mądrych słów – prowadzenie tych, którzy mówić nie umieją . Nie masz prawa zatrzymywać dla siebie tego, co przez Ciebie jest dla innych.

Przegrywasz, gdy nie dajesz wartości. Gdy robisz dramaty, wyolbrzymiasz problemy, użalasz się nad sobą i swoim rzekomo trudnym losem, plotkujesz czy krytykujesz. Świat potrzebuje Twoich zasobów, a nie więcej swoich problemów.

Przegrywasz, gdy oceniasz po wyglądzie, przemijających okolicznościach czy na bazie przeszłości. Nie zobaczysz wtedy człowieka, nie ujrzysz zmiany, nie zbudujesz przyszłości . A tylko one są warte Twojej uwagi.

Nie musisz przegrywać. Przestań więc.
I zacznij wygrywać.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *