Świadomy wgląd pozwala spojrzeć na doświadczenie bez wcześniej przypisanych do niego emocji, np. wspomnienie nie wywołuje już bólu, z którym wcześniej było skorelowane. Kobieta może spojrzeć na kłótnię z mężem bez złości i cierpienia. On patrzy na tę samą sytuację bez pretensji. Kat może spojrzeć na ofiarę bez chęci działania, a ofiara na kata bez uległości i lęku. Proces wybaczenia, mający zawsze w chwili uważnej obserwacji, uwalnia przeszłość od powiązań emocjonalnych, czyli od powiązań z ciałem. Ciało zawsze musi odczuwać w teraz, więc nie ma znaczenia, czy umysł nazywa daną myśl przeszłością, czy przyszłością – ciało odczuwa lęk zawsze tak samo, w tej chwili.
Gdy nie ma już wcześniejszych emocji, wtedy obraz wyświetla na swoim ekranie czyste doświadczenie, które jako niezniekształcone ma wartość informacyjną; dzięki niemu (doświadczeniu) czegoś się nauczyłeś. Zobaczysz to, kiedy nie będziesz się już identyfikował za pomocą emocji z tym, co się wydarzyło.
Natomiast uciekając w emocje, ego przykrywa nimi odczucia powodujące cierpienie, co jest już kwestią interpretacji. Na przykład, gdy X czuje nudę, zwykle przegląda internet i zmienia strony jedną po drugiej. Robi to po to, aby przykryć nudę zainteresowaniem wywołanym przez zmieniające się na ekranie komputera cze telefonu obrazy. Gdyby X pozostał z nudą, którą czuł, zacząłby doświadczać kolejnych warstw emocji, dochodząc do swojego core, jakim mogło być np. poczucie bycia gorszym. Ale uciekając w inne emocje przykrywał jedynie problem i tym samym stworzył uzależnienie od jakiegoś zachowania, którym tę „chcianą” emocję uzyskiwał. Nuda była niechciana – stąd uciekał od niej w coś innego.
Ego, nie chcąc odczuwać określonego ekstremum, ucieka od niego w drugie ekstremum, paradoksalnie ciągle wzmacniając tamto pierwsze. To nigdy nie przynosi rozwiązania:
– Nuda jest zastępowana zaciekawieniem; zaciekawienie jest naturalnym procesem wynikającym z otwartości na świat, wskazującym, w jaki kierunku należy działać. Ego natomiast generuje je sztucznie szukając rozwiązania dla swoich ograniczeń. Tym samym uzależnia od nowości i buduje zniekształcenie, że „nowe” jest „lepsze”.
– Napięcie ucieka w relaks, mimo że prawdziwy spokój jest czymś, co dostajesz jako prezent dla czystego umysłu. Relaks trzeba generować, a szuka się go jedynie wtedy, kiedy pojawia się zmęczenie. Gdy się kończy (relaks), kwestią czasu jest, kiedy wróci też wcześniejsze napięcie, od którego się uciekało. Sprawa wciąż nie pozostaje rozwiązana.
– Lenistwo poszukuje przeciwwagi w entuzjazmie i motywacji, choć bez nich jesteś otwarty na to, co przychodzi i wiesz, co powinno być zrobione. Poddajesz się wtedy w zaufaniu naturalnemu procesowi, już bez ślepej wiary w chwilowe uniesienie, idące z emocjonalnego „nakręcenia”.
Wszystkie emocje są ulotne i służą do wypełnienia istniejącego braku. Mimo opowieści o emocjach destrukcyjnych i emocjach pozytywnych, wycieczka w którąkolwiek z nich skończy się w tym samym miejscu: będziesz szukać pozytywnych emocji, by czuć się dobrze (co zakłada, że teraz nie jest wystarczająco dobrze) i by uniknąć tego, że teraz jest źle. Przeciwwagą jest działanie nie na podstawie emocji, a wyższych uczuć, takich jak: spokój, czyste sumienie, jasność umysłu. Emocje przestają być także destrukcyjne, bo nie musisz już za nimi podążać.