13116099_1011771388893007_2056150445453932478_o

Moja Polska

Moja Polska

Nie wierzę w pompatyczny patriotyzm, o którym przypominają sobie rządzący z okazji świąt. Nie wierzę, że to władza musi się zmienić, bo ta władza została wybrana przez takich samych jak ona obywateli. Nie wierzę, że muszę czekać dwa pokolenia, by zmieniła się mentalność tej nacji. Nie wierzę, bo każde z tych stwierdzeń odbiera mi odpowiedzialność i kontrolę mego życia.

W zamian za to, robię swoje – uczę ludzi, bo wierzę że świadomość pozwoli im zmienić przekonania i zacząć inaczej funkcjonować na co dzień. Uczę ich, dając im narzędzia. Oto ich kolejna porcja. Bądź patriotą.

Gdy słyszysz, jak polityk w telewizji chce Cię namówić do tego, byś nie ufał innemu Polakowi, to zmień kanał. Człowiek, który buduje podziały między braćmi i siostrami nie jest godny, by być ich rodzicem.

Gdy kierowca obok Ciebie chce zmienić pas, to go przepuść. Nie można wykorzystać nikogo, kto zna swoją wartość.

Gdy rodzic Ci zasugeruje „oszczędzanie na czarne godziny”, opowiedz mu o zarządzaniu finansami i powiedz, że edukacja daje Ci poczucie bezpieczeństwa większe, niż pieniądze na koncie.

Gdy wychodzisz ze sklepu i bramka kontrolna się odezwie, weź głęboki oddech. Nikt poza Tobą nie pomyślał, że coś ukradłeś, po prostu sprzedawca nie odmagnetyzował produktu.

Jeśli ktoś Ci powie, że „myślał indyk o niedzieli…”, to go zapytaj, czy słyszał o indykach planujących weekend i poproś, by Cię następnym razem bardziej pozytywnie wspierał.

Gdy ktoś Ci pogratuluje albo da komplement, uśmiechnij się i podziękuj. NIE spuszczaj głowy i nie mów: udało mi się / samo wyszło / miałem fuksa / szczęściarz ze mnie / przypadek, ani w żaden inny sposób się nie poniżaj. Polacy przerabiali 200 lat poniżeń, nie musisz tego kontynuować.

Gdy zaczniesz „szukać dziury w całym”, przestań. W całym nie ma dziur, inaczej nazywałoby się: dziurawe.

Jeśli zobaczysz rodzica krzyczącego na swoje dziecko lub będącego na nie zdenerwowanym, zbierz się na odwagę, podejdź i powiedz: „bardzo przepraszam, zauważyłem że jest pan(i) trochę zdenerwowany” i patrząc z uśmiechem w oczy z lekko pochyloną głową, kontynuuj: „chciałem tylko z całego serca życzyć cierpliwości, bo sam wiem jak czasami trudno jest być rodzicem i wytrzymać, gdy się źle zachowują, ale też wiem jak bardzo nasze dzieci kochamy i chcemy dla nich jak najlepiej”. Robiłem to wiele razy i NIGDY nie spotkałem się z odrzuceniem żadnego rodzica, a większość z nich płakała, gdy od nich odchodziłem. Na nas krzyczano w dzieciństwie, nie musimy tego powtarzać naszym dzieciom.

Jeśli zobaczysz kogoś kto powołuje się na Boga i jest agresywny / ogranicza wolność innych / zmusza do własnego sposobu myślenia / poniża innych / nie rozumie problemów, na temat których się wypowiada / nie jest spójny w tym jak żyje i co mówi, to oddziel jego powierzchowną i zniekształconą religijność od duchowości i wiary, które uczą sensu życia poprzez ponadczasowe wartości i pomagają ewoluować w kierunku bycia dobrym. Ten przestraszony człowiek wymaga współczującej pomocy i edukacji, które naprawdę przybliżą go do Boga, na którego nieświadomie się powołuje.

Jeśli Twój rodzic nie chce się zmienić, jest męczący, podcina Ci skrzydła, uprawia czarnowidztwo, nie rozumie Twoich potrzeb, ma w sobie negatywizm i pesymizm, to zanim go zaatakujesz / stracisz nadzieję / odizolujesz się od niego, przypomnij sobie, że: urodził się w rodzinie, w której jego rodzice przeżywali widoki codziennej śmierci, gwałtów i innych okrucieństw wojny; doświadczał zabijania bohaterów narodowych przez implementujący podejrzliwość komunistyczny rząd; w szkole był wyzywany, a pas kojarzy mu się z czymś innym niż elementem garderoby. Gdybyś tylko wiedział, co przeżył, nigdy byś nie miał do niego pretensji o to, że jest jaki jest. A jest ofiarą trudnych czasów, więc mu pomóż się od nich uwolnić.

Jeśli usłyszysz w mediach „polska Angelina Jolie”, to powtórz sobie w głowie „amerykański Szopen”. Gdy ktoś zasugeruje dogonienie Zachodu, pomyśl czy imponuje Ci brytyjska kuchnia, niemieckie podejście do spontaniczności, francuska skromność albo od razu skup się na tym, że Irlandczycy zmienili prawo od kiedy Polacy znaleźli im dziury w socjalu, że jak się nie da to się woła Polaka, że jesteśmy jedną z najbardziej przedsiębiorczych i uczących się kultur w Europie.

Gdy ktoś będzie narzekał, zapytaj go czy jest chory, głodny albo czegoś mu brakuje do życia. Jeśli nie, to zachęć do stworzenia życia w którym jest się najlepszą wersją siebie, ma czego pragnie, pomaga innym i zmienia świat.

Gdy ktoś wejdzie do windy i wszyscy milczą, powiedz z uśmiechem: „dzień dobry” albo „cześć”. To piękna słowa, bo dzielić się dobrocią może tylko ktoś, kto dobroć już w sobie ma.

Dziś jest 3 maja i z tej okazji piszę Wam o Polsce, w której ja żyję. W kraju, w którym wszyscy starsi ode mnie są rodzicami wymagającymi szacunku i opieki, rówieśnicy to bracia i siostry do współpracy, a młodsi to dzieci, którym mam obowiązek pokazać drogę. W Polsce, której dzieci znam i jestem świadomy ich wad, które głośno ganię, ale to tylko dlatego, że nigdy nie straciłem nadziei, że mogę je zmienić w zasoby. W Polsce, która wydaje na świat nowych Szopenów, Pendereckich, Lewandowskich, Koperników, Skłodowskie, Sobieskich. W Polsce, na którą decyduję się mieć wpływ i której losy tworzę jak każdy świadomy swych patriotycznych obowiązków Polak. A tym obowiązkiem jest wspierać kraj, w którym przyszło mi się urodzić, bo życie darem jest, a wdzięczność na to dowodem.

Jeśli powyższy tekst wydaje Ci się gołosłowiem, pustą deklaracją, krótkoterminowym patriotycznym wzniosem, przemijalnym patosem to zasugerowałbym, byś dzisiejszy dzień potraktował jak każdy inny wolny od pracy i delektował się przyjemnościami, póki jeszcze trwają. Ale jeśli czujesz to co ja, widzisz to co ja, myślisz tak jak ja, to potraktuj go jako początek czegoś ważnego – narodziny obywatelskiego społeczeństwa, w którym każda jednostka podejmuje własne świadome działania na rzecz wspólnoty, której jest częścią. Konstytucja 3-majowa pomagała przez kolejne pokolenia podtrzymywać polskie dążenia do niepodległości i stworzenia sprawiedliwego społeczeństwa. Uznaje się ją powszechnie za ukoronowanie wszystkiego, co dobre i oświecone w polskiej historii i kulturze. I choć urodziłem się w gorszych okolicznościach niż moje dziecko, to nigdy nie zapomnę, że ktoś dawno temu cierpiał, bym ja dziś nie musiał.

To Polska, w której żyję. Pomóż mi ją tworzyć.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *