Historia uczestnika

Maciej Sajdak, który uczestniczył w moich szkoleniach, postanowił podzielić się ze mną, moim zespołem oraz Wami swoimi przeżyciami i niezwykłą historią. Maćku, bardzo Tobie dziękuję za te słowa! Zapraszam do lektury!

„Już wcześniej, przed pierwszym moim szkoleniem u Mateusza, słyszałem dużo pochlebnych opinii na jego temat, dlatego przychodząc na praktyka, a później mastera, spodziewałem się dostać konkretną wiedzę, najnowsze, najbardziej aktualne i działające technologie i dostałem to, ale dostałem też o wiele więcej.

Podczas mastera (styczeń 2012), zgłosiłem się na ochotnika do zademonstrowania przez Mateusza sposobu pracy ze snami. Myślę, że w tamtym momencie, na początku demonstracji, ani ja, ani nikt z osób uczestniczących w szkoleniu, nie był w stanie przewidzieć rezultatów naszej pracy. Po pierwsze dlatego, że zgłosiłem się z całkiem innej przyczyny niż ta, która okazała się rzeczywistym powodem mojej obecności, a po drugie, efekty tych kilkudziesięciu minut rozmowy (po kilkanaście minut przez 3 kolejne dni) zamanifestowały się w sposób naprawdę niezwykły… W pewnym momencie, kończąc prace ze mną, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, Mateusz powiedział: „Mam nadzieję, że zaprosisz mnie na chrzciny twojego dziecka”. 1378511_537057303031087_130177360_nPamiętam, że pomyślałem wtedy, że to raczej mało prawdopodobne, by mój problem już został rozwiązany i że to byłoby zbyt proste, by było prawdziwe, ale okazało się, że te początkowe wątpliwości, które miałem (również wyrażane przez niektórych uczestników szkolenia), nie wpłynęły na efekt końcowy i przetransformowały się w niczym niezmąconą pewność w to, że wkrótce zostanę ojcem…

I rzeczywiście, w ciągu 3 miesięcy od zakończenia szkolenia, moja żona zaszła w ciążę, choć wcześniej, po prawie 3 latach starania się o dziecko i konsultacjach ze specjalistami medycyny konwencjonalnej, wszyscy lekarze sugerowali, jako jedyne sensowne rozwiązanie – in-vitro. Dobrze pamiętam moment, w którym dowiedziałem się, że spodziewamy się dziecka – była to jedna z najszczęśliwszych chwil mojego życia…

Mam nadzieję, że mój przypadek zainspiruje i da nadzieję innym parom, które tak jak kiedyś my, starają się od dłuższego czasu o upragnionego potomka.

Abstrahując od tego, jak by nie patrzeć, „efektu ubocznego” szkolenia, zyskałem rownież niecodzienną wiedzę, entuzjazm i nowe, świeże spojrzenie na ludzi i otaczający nas świat.

Czy warto pójść na szkolenie do Mateusza? Przypomina mi się tu zdanie wypowiedziane przez moją znajomą, która zapytana o to, odpowiedziała, że gdy już raz ktoś pójdzie na szkolenie do Grzesiaka, to każde następne, prowadzone przez kogoś innego, wyda mu się nudne – zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100%!
Mateusz jest nie tylko niezwykłym nauczycielem, coach’em ale przede wszystkim prawdziwym człowiekiem, którego wiedza i umiejętności zadziwiają i są źródłem inspiracji. Czas spędzony na jego szkoleniach jest zbiorem niezwykłych momentów, które tworzą niepowtarzalny i profesjonalny klimat.

Mateusz – jeszcze raz serdecznie Ci dziękuję w imieniu naszej trójki i życzę dalszych sukcesów!”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *