10982480_777344792335669_7439932631605566489_n

Detoksy

W zależności od źródeł, nawyki idąc za badaniami buduje się w 3 tygodnie lub 2 miesiące – tyle czasu potrzeba minimum, by przejść na poziom nieświadomej kompetencji. Czyli przestać myśleć i robić coś z automatu. Pod warunkiem utrzymania pewnej systematyczności i zwiększania intensywności, możesz zmechanizować każde zachowanie. To naturalny proces i wcześniej czy później każde powtarzane działanie zostanie w taki sposób zautomatyzowane.

Dokładnie z tego samego procesu korzystam, gdy się odnawykowuję – czyli deautomatyzuję jakąś reakcję. Nazywam to detoksem. I robię to, gdy:

– zauważę, że jakieś z moich zachowań odpala się samodzielnie
– gdy jego kontynuacja jest niezdrowa fizycznie lub psychicznie lub ma inne negatywne konsekwencje

Przykładowo, jakiś czas temu zauważyłem, że bez kawy minimum 2x dziennie nie chcę funkcjonować i że pojawia się tzw. ciągota – chęć do tego, by ją wypić, zmieniająca się we frustrację gdy to kawy dostępu nie miałem.
Innym razem identyczne przeżycia miałem z winem – zacząłem się uczyć o nim, wciągnąłem się i codziennie piłem lampkę wieczorem. W pewnym momencie zauważyłem, że mam na nie automatyczną ochotę.

W obu przypadkach uznałem, że to niezdrowe. W przypadku kawy, bo podnosiła mi poziom adrenaliny. W drugim przypadku, ponieważ zacząłem przybierać na wadze. Poza tym z mojego punktu widzenia jakakolwiek emocja, która mnie kontroluje, uderza w wolność i uzależnia – gdybym miał taką reakcję na sałatę, to mimo tego że jest zdrowa też bym zrobił detoks.

I zrobiłem detoksy – czyli wszedłem na minimum 2 miesiące bez nawyku. Przestałem pić kawę i alkohol – w ogóle. Efekt tego jest taki, że przez pierwsze kilka dni nawyk się odpala, potem coraz słabiej, a w pewnym momencie się o nim zapomina.

To, że o nim nie myślisz nie oznacza, że mózg nie robi swego. Bez stymulacji (czyli robienia nałogu) osłabia z każdym dniem połączenia neurosynaptyczne i automatyczną reakcję. W pewnej chwili zapominasz, że kiedyś miałeś na to ochotę – po prostu już nie reagujesz. Jesteś wolny.

Ciekawe, że gdy zrobiłem detoks na wino, po kilku tygodniach była impreza i wziąłem kieliszek do ręki. Mimo tego, że było to moje ulubione wino, nie smakowało mi. Odzwyczaiłem się już na tyle, że przestałem na nie reagować. W tej chwili cała moja kolekcja stoi i czeka na gości.

Jeśli więc zauważysz u siebie ochotę i wiesz, że jest ona niezdrowa i Cię kontroluje, wejdź na 2 miesiące detoksu. A potem wróć do tego – jeśli zdołasz i będziesz w ogóle chciał. Przykładowe detoksy: alkohol, kawa, internet, Facebook, pornografia, internet, masturbacja, itd.

Pamiętajcie o wybraniu takich nawyków, które są niezdrowe. Każdy z nas spokojnie może korzystać z Facebooka, ale jeśli wchodzi na niego więcej niż trzeba (by uciekać od czegoś w swoim życiu), to detoks się przyda.

A tymczasem moja domowa maszyna do kawy stoi sobie póki co odłogiem. Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *