13226727_1017796434957169_5041506579251111495_n

Czy żyjesz w baśni?

Czy żyjesz w baśni?

Wyparcie jest jednym z mechanizmów obronnych w związku, jakie stosuje nasze ego. Wypieramy jedno ekstremum dostrzeganej przez nas cechy, tworząc baśniowy, nierealny obraz partnera. Uświadomienie sobie tego, jak oszukujesz siebie i innych jest pierwszym stopniem, który powiedzie Cię do zbudowania nowych, adekwatnych i w pełni świadomych relacji.

Idealni ludzie istnieją tylko w baśniach
Wyparcie polega na usunięciu tych informacji na temat swój lub innych, które nie potwierdzają utrzymywanej opinii. Ilekroć oceniasz kogoś w jakiś sposób, tylekroć jednocześnie dokonujesz wyparcia tego, że taki nie jest. Jeśli mówisz „Ona jest piękna”, to pod spodem leży wyparcie jej brzydoty; jeśli bowiem uznajesz ją za piękną, to jednocześnie przyznajesz, że nie jest brzydka. I dzieje się tak za każdym razem, kiedy dokonujesz oceny, niezależnie od tego, czy jest pozytywna, czy negatywna. Załóżmy, że nazywasz partnerkę piękną — przecież nie ma takiej możliwości, by ktoś przez cały czas był absolutnie piękny albo błyskotliwie inteligentny czy też ujmująco uroczy. Rzeczywistość jest inna: jest jednocześnie i tacy, i tacy. Mędrzec, który palnie głupstwo, już mędrcem nie jest, a staje się głupcem. Idealni ludzie istnieją tylko w baśniach. Natomiast jeśli żyjesz w baśni, to każda niezgodność tego, co w danej chwili widzisz, z baśniowym wyobrażeniem, które sobie na temat kogoś tworzysz, powoduje dysonans, rodzaj psychicznego napięcia, które będziesz musiał rozładować.

Możesz to zaakceptować lub szukać dalej
Masz wówczas dwie możliwości: w pierwszej musisz to, co w nim „niepiękne”, zacząć postrzegać jako piękne, w drugiej musisz zmienić partnera, by zaczął pasować do stworzonej przez Ciebie bajki. Jeśli zatem ubóstwiana przez Ciebie piękność pokaże Ci się o poranku bez makijażu i z podkrążonymi oczyma, to albo będziesz musiał pokochać również te podkrążone oczy, aby zaczęły pasować do bajki (czego ludzie zazwyczaj nie robią), albo zaczniesz wymuszać na piękności, by więcej nie pokazywała Ci się w takim stanie. By zawsze była piękna, po to byś mógł cieszyć się bajką (co ludzie często robią i co oczywiście nie buduje związku, tylko iluzję). Wówczas właśnie zaczyna się swego rodzaju gra, czyli permanentne naginanie rzeczywistości, żeby pasowała do Twojej wizji. To jest męczące i długoterminowo nieosiągalne. Mężczyzna zmienia ciągle kobiety, by koniecznie chce utrzymać przekonanie, że mogą być piękne — i rozstaje się z każdą, która zaczyna się starzeć. W efekcie nie jest w stanie się rozwinąć, bo w każdej spotyka dokładnie tego samego siebie. Dopóki nie zaakceptuje istnienia brzydoty, dopóty będzie tak gonił królika, którego nigdy nie złapie.

Wypierać możemy również cechy pozytywne
Wyparciu podlegają zarówno pozytywne, jak i negatywne cechy partnera. Często wypieramy atrakcyjność, mądrość, szczerość i wiele innych cech. Mechanizm jednak zawsze jest taki sam — jeśli wpuszczasz do swojej wizji tylko jedno ekstremum („On jest zawsze mądry”, „Ona jest zawsze atrakcyjna”, „On jest zawsze głupi”, „Ona jest zawsze brzydka”), prowokujesz pod nie zachowania. Przykładowo kobieta wypiera inteligencję partnera. Nawet gdy ten powie coś mądrego, ona i tak interpretuje to zachowanie jako przypadkowe. Wpuść obydwa elementy („On jest mądry, ale czasem mu się zdarza postąpić głupio”), a nie będziesz doświadczać wyparcia. Oczywiście możesz wypierać również cechy własne, bo ten mechanizm działa w obydwie strony.

Czym jest Twoje wyparcie?
Zastanów się i przemyśl, jakich wyparć dokonujesz w życiu pod kątem emocjonalnym, seksualnym zarówno u siebie, jak i u partnera. Stwórz tabelę i wypełnij ją znalezionymi przez Ciebie przykładami wyparć, równoważąc ekstrema autentycznymi kontrprzykładami. Jeśli jako cechę pozytywną wpiszesz życzliwość, znajdź trzy konkretne sytuacje, gdy partner nie był życzliwy. Jeśli jako cechę negatywną wpisałeś sarkazm, znajdź trzy konkretne sytuacje, w których był sympatyczny i ciepły. Takich cech u siebie i u partnera na pewno znajdziesz minimum kilkanaście.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *